W męskiej biżuterii sporo się dzieje, zmieniają się trendy, choć uznaniem nowoczesnego faceta cieszą się niezmiennie:
– spinki do mankietów,
– bransolety,
– naszyjniki i wisiory,
– sygnety i pierścionki.
Bransolety zwykle wykonywane są ze srebra, stali, skóry czy drewna. Utrzymane są w ciemnej kolorystyce, prostym wzornictwie, choć zdarzają się i takie personalizowane czy z wymyślnymi ozdobami. Osoby noszące zwykle zegarki coraz częściej zamieniają je na bransolety właśnie (zegarek mamy w smartfonie). Męska bransoleta jest solidna, stabilna i wyrazista. Stal podkreśla te twardość i surowość zarazem. Możliwe jest na niej wygrawerowanie hasła, imienia czy ważnej daty.
Bransolety świetnie uzupełniają look w stylu casual, na wieczór jednak lepiej zrezygnować z takich na rzecz stylowych spinek do mankietów – te nigdy nie przestana być modne.
Wisiory często nieśmiertelniki wykonane są ze stali (srebra), choć są i wielbiciele drogich, grubych łańcuchów. Zwykle bardzo stylowe pozostają delikatne, choć grubsze niż u kobiet, łańcuszki. Gdy chcemy wyeksponować takie wisiory czy łańcuchy warto wybierać odpowiednie koszulki – np. te z dekoltem i mniej wzorzyste – co za dużo, to niezdrowo.
Sygnety i pierścienie kojarzą się z rodzinnymi tradycjami. Zwykle mężczyźni ograniczają się do obrączki. Pierścienie niosą wartość sentymentalna.
W temacie biżuterii temat jest stale otwarty. Mężczyźni uczą się dopiero, jak łączyć detale, co można a czego nie warto zakładać na różne okazje. Niektórzy dążą do personalizacji biżuterii, wówczas miała by nie tylko wartość pieniężną (np. wykonana ze szlachetnych metali), ale i sentymentalną. To może być fajny pomysł na prezent dla nowoczesnego faceta.
Bardzo podobają mi się męskie bransolety i wisiory. Niezależnie od stylu jaki preferuje facet zawsze dodają według mnie pazura i wyjątkowego charakteru.